niedziela, 14 kwietnia 2013

xoxo Gossip Girl.

Moja przygoda z serialem zaczęła się nie cały rok temu, właściwie spowodowała, to kompletna nuda i brak ciekawych filmów. Nie spodziewałam się, że po jednym odcinku tak mnie, to wciągnie. Z czasem, bywały dni, kiedy cały swój wolny czas przeznaczałam na oglądaniu kolejnych odcinków, które z każdym następnym były coraz bardziej ciekawsze. A teraz nastąpił koniec. Mimo, że to tylko rok przyzwyczaiłam się do bohaterów.


Chciałabym więcej, ale, z drugiej strony w 4 i 5 sezonie było widać, że nie ma już pomysłu na dobrą fabułę cytując ,, trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść’’. W każdym razie mimo lekkiego poślizgu serial uważam za mój ulubiony. Nie chce, aby, to była jakaś relacja serialu, bo wiem, że większość osób zna temat. Za co ja lubię ten serial.? Kocham cały klimat, to , że potrafi mnie przenieść w kompletnie odrębny od mnie świat, w którym chwilowo nie dane mi było i możliwe, że nie będzie dane być( chodzi mi o świat bogatej dzielnicy NYC). Uwielbiam go za wiele ciekawych pomysłów i inspiracji na temat mody. Ten temat skupiła bym na Serenie i Blair, których styl jest świetny i bardzo mi odpowiada. Serial posiada zabawne dialogi potrafią one rozbawić pewną część widowni.

Moją ulubioną postacią od samego początku jest oczywiście Blair, za jej klasę, poczucie stylu, bycie damą oraz oczywiście za zabawne teksty i osobowość. Wiadome jest to, że, jeżeli mowa o Blair, to i musi być Chuck ta para należała do najlepszych jaka miałam okazje oglądać.



Najlepsze sezony, to bez wątpienia 1,2 oraz 3.


Ostatni odcinek: Do ostatniego odcinka podchodziłam bardzo nie pewnie ze smutkiem na twarzy. Z jednej strony chciałam wiedzieć co się stanie, ale z drugiej było mi bardzo smutno, że to koniec oraz, że wszystkie odcinki będę mogła oglądać jako powtórkę. Will You Marry Me? Kiedy usłyszałam te słowa na mojej twarzy z tego smutku pojawił się uśmiech po kilku latach zmagań tej pary ich wzlotów i upadków nie trudno było o wzruszenie (ogólnie towarzyszyły mi przeróżne uczucia). Bardzo ciekawy był pomysł z szybkim ślubem, kiedy w oddali było słychać odgłosy policyjnych syren. Przeuroczy maleńki Harry, to najlepsze dziecko dla Chucka wygląda jak jego mała kopia już nosi muszkę. Ślub Sereny i Dana wydawał mi się nie spodziewany, mimo to część przesiedziałam z bananem na twarzy. Dan jako plotkara… dla mnie, to było co najmniej dziwne on taki najbardziej spokojny i prawie nigdy nie zwracający na siebie uwagi.

__________________________________________________

coraz więcej wyświetleń dziękuję wam bardzo. :DD
xo.xo.

2 komentarze:

  1. Moja przygoda również zaczęła się w tamtym roku, kiedy musiałam magisterkę napisać :D i szybko je połknęłam wszystkie, a potem jeszcze drugi raz :) ale faktycznie ostatnie sezony to nie bardzo były... Brakowało mi Jenny

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog :)
    bee-yooursellf.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń